Nikt z nas go nie chce, a jednak czasem każdy go doświadcza.
Potrafi mobilizować, ale jest raczej nieprzyjemny i deprymuje. Nieraz nawet czujemy, że jest, jednak ciężko jest powiedzieć, skąd przyszedł. Może z powietrza?
Domyślasz się, o czym mowa?… o stresie!
Stres to przede wszystkim reakcja na wydarzenia i doświadczenia, ale jest też taki stres, który wywołują czynniki środowiskowe, czyli to, co jest poza nami — w tym architektura i przestrzeń miast. Niestety aby produkować więcej kortyzolu, czyli hormonu stresu nie potrzeba wiele — wystarczy, że będziemy przebywać w chaosie i bałaganie. Hałas to kolejny, często ignorowany czynnik, który potrafi utrudniać skupienie, wzbudzać niepokój, a nawet doprowadzić do fizycznego bólu. Odgłosy ruchu ulicznego jak trąbienie i inne ostre dźwięki wyzwalają w mózgu odruch walki i ucieczki i podnoszą poziom adrenaliny. W efekcie wchodzimy w stan alarmu, który jest odwrotnością relaksacji. Badacze udowodnili, że nawet powietrze ma wpływ na układ nerwowy: wraz ze wzrostem poziomu zanieczyszczeń atmosferycznych, w szczególności w okresie zimowym, wśród badanych podniósł się poziom stresu.
Długotrwałe napięcie, wynikające z życia w danej przestrzeni, może osłabić nasz układ odpornościowy i rozwinąć się w chorobę. Co zatem zrobić, aby było odwrotnie? Czy jest możliwe bezstresowe zamieszkanie?
W tym artykule poznasz jak zmniejszać stres wynikający z życia w mieście i co mogą robić miasta, żeby nam w tym pomóc.
🔸Bądź w ruchu
Kiedy doświadczamy stresu, powstają napięcia w różnych częściach ciała, a aktywność fizyczna pomaga się rozluźnić. Zwykły codzienny spacer może mieć ogromny wpływ na naszą psychikę. Regularny ruch podnosi pewność siebie, poprawia nastrój i ułatwia sen, który jest niezbędny dla regeneracji po codziennej gonitwie.
5 rozwiązań wspierających aktywność fizyczną w mieście:
- Popularyzowanie aktywnych form spędzania czasu:
edukacja, organizacja pikników z zawodami sprawnościowymi, spacerów, biegów i innych wydarzeń miejskich, które zachęcałyby do ruchu,- cykliczne spotkania jak gimnastyka i taniec w parku, czy coroczny maraton,
- dostęp do terenów zielonych, ścieżek do joggingu i boisk sportowych w całym obszarze miasta i dzielnicy,
- zadbanie o przestrzeń publiczną: czystość i jakość nawierzchni chodników oraz redukcje barier architektonicznych,
- dobra jakość transportu publicznego i dróg rowerowych.

Miasta przyjazne dla pieszych, rowerzystów i osób uprawiających sport to miejsca sprzyjające rozluźnieniu.
🔸Powróć do zmysłów
Kolejną reakcją na stres jest zamrożenie: oddzielamy się nie tylko od ciała, ale i od zmysłów. Nawet po całym dniu przed komputerem, oprócz zmęczenia, czuć naprawdę niewiele. Potrzeba „soli trzeźwiących”, które by wybiły nas z tego stanu i pomogły poczuć się lepiej. Przez większość czasu wykorzystujemy głównie zmysł wzroku, dlatego warto się zastanowić, jakiego innego zmysłu można użyć dla odmiany. Każdy ma swoje osobiste preferencje i potrzeby, uwarunkowania biologiczne oraz kulturowe, które wpływają na: dotyk, zapach, dźwięki, zmysł smaku… Kiedy już wiesz, co dla Ciebie jest ważne i wartościowe, na przykład dzięki obserwacji własnych odruchów (przykładowo: kupując ubrania, zauważyłam, że muszę wszystkiego dotknąć), poszukaj miejsc, które to zapewniają. Może dzięki temu odkryjesz swój osobisty miejski szlak zmysłów.
Miasto działające na zmysły zapewnia:
- Ścieżki i ćwiczenia sensoryczne: kontakt z różnymi fakturami, przyjemnymi dźwiękami, kolorami i zapachami, przejście po torze, balansując zmysł równowagi,
- obcowanie z żywiołami: przebywanie w otoczeniu rzeki, fontanny, wypoczynek przy tężni, grille miejskie, społeczne ogrody, wiatraki,
- kontakt z przyrodą, zwierzętami i naturalnymi zjawiskami pogodowymi,
- komfort akustyczny: dobór materiałów redukujących pogłos, stosowanie zieleni przyulicznej, interwencja policji, gdy wydechy motocykli i aut przekraczają ustawowe limity głośności.
Dbając o nasze zmysły, kiedy jesteśmy zestresowani, warto pamiętać, że oprócz pobudzenia, potrzebujemy również wyciszenia i jedno nie wyklucza drugiego: szum lasu czy odgłos deszczu może pobudzać słuch, ale w sposób na tyle subtelny, aby jednocześnie uspokajać. Podobnie zadziała olejek z lawendy — intensywny zapach, który działa uspokajająco.
🔸Wyraź siebie
Najmocniej jak potrafisz, napnij wszystkie mięśnie twarzy… a teraz spróbuj coś powiedzieć!
No właśnie… nie da się!
Kiedy w stresie się napinamy i zamrażamy, budujemy mury, które stają się naszą własną fortecą obronną. Im bardziej jesteśmy zestresowani, tym mocniej bronimy się przed uzewnętrznianiem, zwłaszcza tej miękkiej części siebie. Praca ze stresem i z emocjami to również działania polegające na wyrażaniu siebie, poprzez kreatywne działania. Zabawa i swobodna twórczość potrafi rozpuścić napięcie i przekierować myśli na przyjemniejsze tory. Jak można to robić w mieście?
Miasta dające przestrzeń dla autoekspresji to miejsca, które:
- Zapraszają do udziału w życiu kulturalnym miasta: wystawach, spektaklach, występach — jako obserwator i współtwórca,
- rozwijają wrażliwość poprzez kontakt z ze sztuką w przestrzeni publicznej,
- mają domy kultury i inne ośrodki lokalnej aktywności, gdzie można zetknąć się z tańcem, rysunkiem, śpiewem, rękodziełem, lub rozwijać jakieś inne hobby, które daje radość,
- dają wybór tego, co można robić w mieście w wolnym czasie oraz możliwość rozwijania swoich talentów w pracy, dzięki wspieraniu przedsiębiorczości i różnorodności ofert zatrudnienia,
- zapraszają wszystkich swoich mieszkańców do udziału w wydarzeniach i wypowiedzi na forum miejskim, niezależnie od wyglądu, wieku i innych uwarunkowań. Na przykład poprzez organizowanie wydarzeń dedykowanych dla poszczególnych grup i dla wszystkich razem, stworzenie wirtualnej i fizycznej agory miejskiej, dzięki której mieszkańcy mogą poczuć, że ich głos ma znaczenie i jest wysłuchany.
🔸Zadbaj o relacje
Relacje z ludźmi zaspokajają wiele ludzkich potrzeb: bliskości, ciepła, bycia zrozumianym, miłości itd. Jednocześnie coraz więcej osób cierpi z powodu samotności. Długotrwałe poczucie osamotnienia przyczynia się do osłabienia zdrowia psychicznego oraz zwiększenia poziomu stresu. Kiedy tak się dzieje, osoby izolują się jeszcze bardziej. Panaceum są interakcje z ludźmi oraz poczucie bycia częścią społeczności. Po pandemii wydaje się to jeszcze trudniejsze.
Pomyślmy, jak czujemy się na placu miejskim, który tętni życiem, a jak na przedmiejskim osiedlu domków jednorodzinnych. Czy tylko od nas zależy, jak często będziemy nawiązywać relacje międzyludzkie? Gdzie spośród tych miejsc łatwiej jest wchodzić w interakcje z innymi?
To, jak wygląda przestrzeń i architektura oraz co dzieje się w naszych miastach ma wpływ na nawiązywanie nowych relacji. Co zatem można zrobić, aby nie czuć się samotnie w tłumie?
6 sposobów, dzięki którym miasta będą wzmacniać relacje między mieszkańcami:
- Tworząc atrakcyjne, wygodne oraz dostępne przestrzenie publiczne i obiekty użyteczności publicznej,
- dbając o poczucie bezpieczeństwa,
- tworząc przyjazną przestrzeń, która nie dyskryminuje słabszych, biedniejszych i osób, które wyróżniają się w jakikolwiek sposób,
- wspierając handel detaliczny, rynki, lokalne rzemiosło, gdzie dokonuje się zakupu od człowieka, a nie od korporacji,
- organizując wspólne celebracje: pikniki, koncerty i festyny, kultywując pamięć o lokalnej i ponadlokalnej historii,
- angażując w wolontariat, aktywny udział w organizacjach, łącząc mieszkańców w imię wspólnej sprawy, jak piknik charytatywny, czy sprzątanie w Dzień Ziemi.
🔸 Odkrywaj
Kiedy chcemy zmniejszyć stres, warto znaleźć swoje miejsca samoregulacji — gdzie można być aktywnym albo po prostu trochę zwolnić, pooddychać i poobserwować. Aby zadbać o nasz układ nerwowy, nie trzeba jechać na wakacje na krańcu świata. Często zbawienny jest spokojny oddech i kontakt z naturą — już 20 minut dziennie spędzonych wśród przyrody obniża poziom stresu. Liczne badania naukowe wykazały, że w wyniku spaceru po lesie i leśnych parkach rośnie koncentracja uwagi, zrelaksowanie i witalność. a spada poziom złości, lęku, przygnębienia i stresu. Im w gorszym jesteśmy stanie, tym bardziej widać korzystne efekty spacerów. Zarówno ilość zieleni w mieście, jak i jej dostępność dla wszystkich mieszkańców, jest kluczowa dla naszego zdrowia psychicznego.
W miastach mieszka ponad połowa ludzi na Ziemi, a w Europie aż 74%. Życie w mieście daje bardzo wiele możliwości rozwoju, innowacji i powiększania dobrobytu. Dostęp do opieki zdrowotnej pomaga zachować zdrowie, jednocześnie mieszkańcy miast 40% częściej chorują na depresje, 20% więcej osób doświadcza stanów lękowych, a rzesze osób mierzą się z codziennym stresem. Z roku na rok, statystyki stają się coraz bardziej alarmujące, dlatego miasta powinny być planowane zgodnie z zasadami ładu przestrzennego, z myślą o wspieraniu swoich mieszkańców w zachowaniu dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.
Czy zatem istnieje szansa na stworzenie bezstresowego miasta?
Nie ma sensu poszukiwać takiej utopii, ponieważ stres wpisany jest w biologię człowieka. Jednocześnie warto dbać o jakość otaczającej nas przestrzeni, dobrostan i regularnie, małymi krokami regulować poziom stresu zanim wrzuci nas w stan alarmu. Mam nadzieje, że będzie coraz więcej świadomości wokół zdrowia psychicznego i zdrowych przestrzeni, a to już pierwszy znak zmian na lepsze.
💚 Dziękuję, że tu jesteś i czytasz mojego bloga. Jestem również wdzięczna za każde udostępnienie tych treści.
✴️Link do badań o powietrzu znajdziesz tutaj
✴️Link do badań o obniżeniu poziomu stresu, dzięki Shinrin-yoku (kąpielom leśnym) znajdziesz tutaj
Z pozdrowieniami!