Nadmierne sztuczne oświetlenie nocne, przez które nie widzimy gwiazd, nazywane jest zanieczyszczeniem świetlnym. Problem dotyka wielu obszarów zamieszkanych przez człowieka, a naukowcy wykazują, że skala zanieczyszczenia powiększa się znacząco każdego roku. W pierwszej części artykułu pisałam o konsekwencjach tego zjawiska na kulturę, przyrodę i zdrowie człowieka. → przejdź do tej części 🙂 Poniżej znajdziesz wiedzę, jak można temu zaradzić: omówię strategię i sposoby kształtowania oświetlenia, które zmniejszają smog świetlny.
Czy trzeba żyć w ciemnościach, aby chronić ciemne niebo?
Na szczęście nie, ale trzeba respektować pewne zasady. Przede wszystkim światło należy używać świadomie: tam, gdzie jest faktycznie potrzebne do wykonania danej czynności i w taki sposób, aby korzystanie z niego było jak najbardziej efektywne.
Wyobraźcie sobie strumień wody, który cały czas leje się z Waszego kranu w kuchni, ponieważ być może za godzinę będziecie chcieli umyć w niej kubek. (A może nie). Nikt z tym nic nie robi, a potem przychodzi rachunek do zapłacenia… W ten właśnie sposób traktujemy nasze budynki i ulice nocą. Strumień światła „leje się”, gdy nikt nie pojawia się w przestrzeni i jeśli nic się nie zmieni, też zapłacimy za to rachunek.
No dobrze — myślisz sobie — niby wszystko jasne, ale co z moim bezpieczeństwem?
Nadmiernie oświetlamy, ponieważ sztuczne światło jest traktowane jako narzędzie zwiększające bezpieczeństwo na drogach i zapobiegające przestępstwom. Z pewnością oświetlenie zewnętrzne wpływa na nasze poczucie bezpieczeństwa, a brak światła może przyczynić się zwiększenia ilości przestępstw w danym obszarze. Można też otrzymać efekt odwrotny do zamierzonego. Na przykład nocą kierowcy jadą po pustych, mocno oświetlonych drogach bardziej brawurowo i w ten sposób zwiększają ryzyko wypadków.
Intensywne, źle dobrane światło powoduje dyskomfort, który zmniejsza naszą możliwość widzenia, rozpoznawania barw i kształtów. Olśnienie, bo o nim mowa, dotyka w szczególności osób z chorobami wzroku np z jaskrą i w podeszłym wieku, które widząc gorzej, mogą się potknąć i przewrócić.
Światło wpływa nie tylko na nasz komfort fizyczny. Na przykład nocą, idąc mocno oświetloną alejką, możemy doświadczyć fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Sami stajemy się bardzo widoczni, a jednocześnie w wyniku dużego kontrastu, możemy nie zauważyć zagrożenia, które czai się w ciemnych zaroślach albo bramie. Oby nie!
Pięć stopni do (ciemnego) nieba
Oświetlenie zewnętrzne jest po to, aby wygodnie nam się żyło. Pomaga ludziom w każdej szerokości geograficznej, zwłaszcza gdy noce są coraz dłuższe. Problemy, o których wcześniej pisałam, można zminimalizować, zwracając uwagę na pięć elementów wskazanych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Ciemnego Nieba — IDA (International Dark-Sky Association).
5 elementów odpowiedzialnego
kształtowania oświetlenia zewnętrznego:
1. Użyteczność
2. Nakierowanie
3. Poziom jasności
4. Kontrolowanie
5. Kolor
Użyteczność
Podświetlanie hortensji w ogródku wygląda ładnie. Rodzi się jednak pytanie: czy rzeczywiście potrzebujemy tego, kiedy śpimy?
Sztuczne oświetlenie powinno być włączane tylko w razie potrzeby i oświetlać obszary, gdzie jest to celowe. — Zdrowy rozsądek ponad wszystko. 🙂
Nie zawsze potrzebujemy lamp: zamiennie można stosować farbę, która odbija światło oraz fluorescencyjne znaki, krawężniki i stopnie.
Nakierowanie
Aby zanieczyszczenie światłem było jak najmniejsze, oprawy powinny być skierowane do dołu, osłonięte od góry i zamocowane równolegle do oświetlanej powierzchni. Żarówka / diody LED powinny być osadzone w płaskiej lub wklęsłej osłonie, ponieważ dzięki temu mniej światła rozprzestrzenia się w poziomie. Lampy zewnętrzne nie powinny świecić poza obszar, który ma być oświetlony.
Najgorsze są oprawy oświetleniowe z wypukłym, kulistym kloszem, ponieważ w 60% emitują światło do góry, a jedynie w 40% w dół, czyli tam, gdzie jest to faktycznie potrzebne użytkownikom. Taka forma lampy generuje straty energii i zanieczyszczenie światłem. Według IDA w Stanach Zjednoczonych, przez stosowanie nieosłoniętych źródeł światła, które świecą do góry, marnuje się co najmniej w 30% energii.
Poziom jasności
Kolejnym elementem, dzięki któremu redukuje się zanieczyszczenie świetlne, jest stosowanie jak najniższego poziomu jasności oświetlenia. Natężenie światła ma być minimalne, ale jednocześnie umożliwiające wykonanie potrzebnych czynności. Precyzyjna praca wymaga oświetlenia w granicach 200-1000 lx, natomiast do prostego zadania wystarczy światło o natężeniu około 30 lx. Dobierając oświetlenie danej przestrzeni, warto uwzględnić jej funkcje i zróżnicowanie potrzeb.
Natężenie oświetlenia w zależności od źródła.
Nie zapominajmy też o takich podstawach, jak wyłączanie światła, lub znaczne obniżanie poziomu jego natężenia, gdy przestrzeń nie jest używana (słowem kontrolowanie ↓).
Kontrolowanie
W tym celu pomaga oświetlenie adaptacyjne, czyli takie, które wykorzystuje timery czujniki oraz reduktory natężenia i mocy światła. Mogą to być na przykład latarnie uliczne, które w czasie rzeczywistym są sterowane sensorami ruchu drogowego i warunków meteorologicznych. Oświetlenie adaptacyjne zmniejsza emisję światła przez większość nocy: w okresach małego ruchu lub braku ruchu. Dzięki temu oświetlenie jest wydajne i energooszczędne.
Kolor
Fale świetlne mają swoją temperaturę barwową, na przykład płomień świeczki daje światło o temperaturze 1500 Kelwinów, a światło dzienne ma barwę między 5500 a 7000 Kelwinów. To oznacza, że jeśli wybierzemy oświetlenie, które imituje barwę światła dziennego będziemy bardziej skoncentrowani i pobudzeni ponieważ nasz organizm, odbierze sygnał z otaczającej nas przestrzeni sugerujący inną porę dnia. Jest jednak druga strona medalu: w 2016 roku AMA (American Medical Association) wydała oświadczenie, w którym wyjaśnia, że „lampy LED emitujące światło o barwie białej ma pięciokrotnie większy wpływ na okołodobowe rytmy snu niż konwencjonalne lampy uliczne”.
Ze względu na zdrowie człowieka oraz na rozprzestrzenianie się zanieczyszczenia świetlnego, najlepszym kolorem do oświetlania nocą jest żółty i bursztynowy, czyli kolor tradycyjnej lampy sodowej oraz opraw LED, emitujących światło z przedziału 2600-3700 K.
Olśniona architektura
Coraz więcej budynków wyróżnia się na tle innych za pomocą iluminacji architektonicznej. Technologia LED daje ku temu niemal nieograniczone możliwości. Jednak każde, nawet najlepsze rozwiązanie w nieodpowiednich rękach, może zmienić się w katastrofę. Niczym nieograniczona, twórcza swoboda sprawia, że budynki krzyczą do nas kolorowymi światłami i migającymi reklamami.
W przypadku iluminacji obiektów historycznych ogromne ilości światła są skierowane w górę, co tworzy łunę dookoła budynku czy rzeźby i zaburza estetykę krajobrazu.
Nie musi tak być. Na przykład w listopadzie 2020 roku w Sopotni Wielkiej zakończono projekt wymiany iluminacji fasady lokalnego kościoła. Działania przeprowadzono w ramach projektu Międzynarodowej Społeczności Ciemnego Nieba (Dark Sky Community) i zostały sfinansowane ze środków Europejskiego Korpusu Solidarności Unii Europejskiej. W realizacji przedsięwzięcia pomógł ekspert — Andrej Mohar z Dark Sky Slovenia, który stworzył innowacyjny system oświetlenia projektorowego. Dzięki specjalnie opracowanym lampom konturowym światło skierowane jest wyłącznie na fasadę kościoła. W dodatku zastosowano tzw. LED-y bursztynowe o temperaturze barwowej 1800 K. Po zachodzie słońca dają one ciepłe i przyjemne dla oka wrażenie. Wprowadzono rozwiązania, które lepiej eksponują bryłę kościoła, chronią ciemne niebo i oszczędzają energię. Poprzednie oświetlenie iluminacyjne pobierało blisko 300 W na godzinę, a wprowadzenie zmian przyniosło ponad trzykrotne zmniejszenie poboru prądu.
Jak prawidłowo oświetlać architekturę?
Przede wszystkim powinno się dobrać odpowiedni kolor i zasięg światła. Kierować oświetlenie w dół. Jeśli lampa musi świecić do góry, wówczas powinna być wyposażona w maskę w kształcie konturów oświetlanego elementu, aby światło nie rozprzestrzeniało się poza pożądany obszar. Można również stosować inteligentne oświetlenie wyposażone w ściemniacze i wyłączniki czasowe.
Działania na większą skalę
Wybrałam przykład Sopotni Wielkiej nieprzypadkowo. Ta niepozorna wieś w Beskidzie Żywieckim już od dawna jest mekką polskiej astro-turystyki. Zawdzięcza to działalności Stowarzyszenia POLARIS-OPP, które swoją siedzibę ma właśnie w Sopotni Wielkiej. Stowarzyszenie zajmuje się edukacją, redukcją zanieczyszczenia sztucznym światłem, a także lokalnym wdrażaniem racjonalnej polityki oświetleniowej. Entuzjaści ciemnego nieba są aktywni w tym miejscu już od lat 90., a ich pierwszą inicjatywą było wynegocjowanie z Urzędem Gminy wygaszania oświetlenia ulicznego w godzinach 0:00-4:00. Działanie to było połączone z kampanią informacyjną, aby mieszkańcy mogli zrozumieć, dlaczego jest to ważne. W dodatku żeby chronić widok na gwiazdy, w miejscowości wyznaczono pierwszy w Polsce obszar ochrony ciemnego nieba CN-001, wymieniono oprawy przyuliczne oraz oświetlenie zewnętrzne w niektórych posesjach prywatnych i zbudowano kopułę Obserwatorium Astronomicznego w miejscowej szkole. W efekcie Sopotnia Wielka stała się przykładem dla innych miejscowości w Polsce.
Na całym świecie powstają społeczności ciemnego nieba, rezerwaty, sanktuaria, a nawet parki ciemnego nieba dla terenów zurbanizowanych. Wyznaczanie obszarów, w których wprowadzone są ograniczenia dotyczące doboru oświetlenia i długości fal świetlnych, jest ważnym rozwiązaniem, które pomaga minimalizować skutki zanieczyszczenia świetlnego.
Powyższa mapa pokazuje promieniowanie świetlne, widoczne z kosmosu w nocy.
Jakim prawem?
Podwaliną dla świadomego planowania są odpowiednie przepisy prawa. Nasi sąsiedzi — Czechy były pierwszym krajem na świecie, który poruszył temat zanieczyszczenia światłem w swoich przepisach. Było to w 2002 roku. Niestety w Polsce kwestia ochrony ciemnego nieba jak dotąd nie doczekała się odpowiedniej oprawy legislacyjnej. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U.2019.0.1065 t.j.) reguluje kwestie oświetlenia zewnętrznego zapisami zawartymi w § 293 punkcie 6.
„Urządzenia oświetleniowe, w tym reklamy, umieszczone na zewnątrz budynku lub w jego otoczeniu nie mogą powodować uciążliwości dla jego użytkowników ani też przechodniów i kierowców. Jeżeli światło skierowane jest na elewację budynku zawierającą okna, natężenie oświetlenia na tej elewacji nie może przekraczać 5 luksów w przypadku światła białego i 3 luksów w przypadku światła kolorowego lub światła o zmieniającym się natężeniu, błyskowego, ewentualnie pulsującego”.
Są to jedyne wytyczne poruszające temat oświetlenia zewnętrznego w przepisach techniczno-budowlanych. Działacze na rzecz świadomego kształtowania krajobrazu nocą mogą się wesprzeć jeszcze ustawą Kodeks Cywilny (Dz. U. z 2019r. poz. 1145), która stanowi:
„Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. (art. 144)
Nie ma danych ani miar, które regulują sztuczne oświetlenie w sposób bardziej precyzyjny. Przepisy ochrony środowiska również nie zawierają ograniczeń dotyczących emisji świetlnej, mimo że udowodniono jej szkodliwy wpływ na naturę. Choć istnieje Norma PN-EN 12464-2:2014-05, która mówi o inteligentnych rozwiązaniach dla urządzeń oświetleniowych, przepisy prawa polskiego nie powołują się na nią, przez co norma nie jest obligatoryjna. W tej kwestii nadal nie ma żadnego postępu. Problem zanieczyszczenia światłem traktowany jest marginalnie, mimo petycji aktywistów i szeregu badań naukowych udowadniających szkodliwość sztucznego światła.
Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady…
Uważam, że zmiana zaczyna się od świadomości, to od niej wychodzą wszelkie działania. Temat jak chronić niebo, aby móc nadal widzieć gwiazdy jest ważny i warto o nim mówić. Chroniąc ciemne niebo, nie tylko zobaczymy Drogę Mleczną, ale również będziemy zdrowsi, a przyroda będzie mogła funkcjonować w sposób mniej zaburzony. Poza tym gwiazdy dają nam coś, czego się nie da zmierzyć.
Wyobraź sobie: Jedziesz w Bieszczady. Jest noc. Patrzysz w bezchmurne niebo, a na nim widzisz oszałamiający obraz pełen mieniących się gwiazd. Czujesz wszechogarniający majestat Natury. Cisza. Piękno ciemnego nieba daje Ci spokój. To są chwile, kiedy możesz odciąć się od powierzchownych spaw, które tętnią w głowie. Czujesz się częścią czegoś większego. Bezcenne.
Czytałam, że jeszcze w latach 60. Droga Mleczna była w Bieszczadach tak jasna, że spacerując nocą, rzucało się od niej cień. Musiało to być niesamowite doświadczenie i też chciałabym to zobaczyć! Jednak bez świadomego kształtowania oświetlenia w otaczającej nas przestrzeni szanse na to z roku na rok gasną na całym świecie.
Podsumowanie
— Jak dbać o gwiazdy na niebie?
Wielowymiarowo. Warto zacząć od świadomego kształtowania własnego otoczenia oraz oczekiwania, że nasza wspólna przestrzeń również będzie kształtowana wrażliwie:
Wyłączajmy światło w miejscach, które nie potrzebują danym momencie oświetlenia.
Zastanówmy się, czy funkcja danej przestrzeni wymaga światła niebieskiego, białego czy może żółtego.
Decydujmy się na inteligentne rozwiązania, które pozwalają nam sterować oświetleniem: czasem włączenia i poziomem jasności.
Kierujmy strumień światła w miejsca, gdzie jest to potrzebne, dzięki temu nie będziemy tracić energii.
Wyznaczajmy priorytety — miejsca, gdzie oświetlenie jest ważne, te, które nie potrzebują tak dużo światła oraz takie, które powinny pozostać ciemne nocą ze względu na środowisko naturalne.
Doceńmy wartość miejsc, które są ciemne nocą.
Wiele z wymienionych rozwiązań można zastosować zarówno w małej, jak i dużej skali.
Które z nich zastosujesz już dzisiaj?
A może masz pomysł, co więcej można zrobić?
Jak to mówią: sky is not the limit! — możliwości są nieograniczone. 🙂
Dziękuję za uwagę. Mam nadzieję, że przeczytanie tego artykułu zainspirowało Cię do przemyślenia sposobu w jaki oświetlana jest Twoja przestrzeń, a może nawet do działań na rzecz ochrony gwiazd i ciemnego nieba. Jeśli ta treść spełniła swoje zadanie, daj znać w mediach społecznościowych, bądź napisz maila. 🙂